zastraszanie
Relacje

Zastraszanie w relacji

Przemoc psychiczna nie zawsze wygląda tak samo. Tak jak i zastraszanie. Choć samo słowo brzmi poważnie i kojarzy nam się z groźbami, typu: „zobaczysz, sprawię, że odbiorą Ci dzieci”, „zostaniesz bez grosza przy duszy” to tak naprawdę może przybierać znacznie subtelniejsze formy.

Czym jest zastraszenie?

Zastraszenie, inaczej groźba, to czynność, która ma sprawić, że poczujemy realne zagrożenie swojego zdrowia, życia lub mienia. Może też dojść do faktycznego uszczerbku którejś z wymienionych rzeczy. Jest to jeden z elementów przemocy psychicznej, fizycznej oraz manipulacji.

Zastraszanie w świetle prawa

Art. 190. KK
Groźba karalna
§ 1.
Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2.
Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Słowem: zastraszeniem można nazwać każdą groźbę, której skutkiem będzie wyrządzenie (lub uzasadniona obawa, że do tego dojdzie) szkody na naszą rzecz. Szkoda może mieć charakter materialny (zniszczenie, kradzież mienia ruchomego i nieruchomego) jak również niematerialny (grożenie śmiercią, samobójstwem, pomówieniem, etc.).

Jak wygląda zastraszanie?

W przypadku zaburzonej relacji romantycznej, możemy zauważyć następuje formy zastraszania:

  • grożenie odejściem (zwłaszcza, gdy ofiara ma lękowy styl przywiązania) – nie muszą to być krzyki czy groźby wprost „Zrób tak a odejdę”, lecz także: „Widzisz, nikt z Tobą nie wytrzyma, ja ledwo to robię, zaraz i ja przestanę”;
  • grożenie utratą statusu społecznego – i nie chodzi tutaj jedynie o „wyższe sfery”, to może mieć postać najbanalniejszą, czyli: „Jak inni się dowiedzą, co zrobił_ś  to zostaniesz sam_”;
  • grożenie problemami finansowymi – „zobaczysz, zostawię Cię z długami”, „zostaniesz w samych majtkach”, „beze mnie nie masz nic, co zrobisz jak odejdę?”;
  • grożenie służbami – to ciekawa sytuacja, w której agresor wykorzystuje władzę przeciwko ofierze, np. „wezmę policję i komu uwierzą?”, „wszyscy słyszą Twoje krzyki, zobaczysz, przyjadą i wezmą Cię w kajdankach”, „też nie jesteś święt_, jesteś pewn_, że mam wezwać policję? Zabiorą dzieci”;
  • grożenie samobójstwem – „zrób tak, a się zabiję”, „przez Ciebie nie chce mi się żyć”, „doprowadzasz mnie na skraj śmierci”;
  • grożenie eskalacją przemocy połączone z przerzucaniem winy – kolejny zabieg manipulacyjny, mający wbić ofierze do głowy, że tak naprawdę przemoc jest wynikiem wyłącznie jej zachowania (słowem: jest to próba tresury ofiary), np. „jak nie przestaniesz, to Cię uderzę”, „widzisz, przez to, że krzyczysz, zdradzam Cię”, „gdybyś się nie czepiał_ to by do tego nie doszło”.

Co zrobić, kiedy ktoś nas zastrasza?

Działania można podzielić na kryzysowe i długofalowe:

  • Jeśli ktoś nam grozi tu i teraz:
    • zadzwońmy po służby (112) – nawet jeśli z jakiegoś powodu operator nie przyjmie zgłoszenia, w rejestrze zostanie ślad, że do takiego doszło (może to ułatwić procedurę niebieskiej karty);
    • poprośmy kogoś dodatkowo o pomoc – może to być sąsiad/sąsiadka, nasza rodzina lub przyjaciele. Nawet jeśli taka osoba nie będzie mogła z nami fizycznie być, może być „na łączach” telefonicznych;
    • włączmy nagrywanie w telefonie – może być sam dyktafon, może być wideo. Może to posłużyć jako późniejszy dowód w sądzie.
  • Jeśli zastraszanie jest długoterminowe i chcemy się wyrwać z przemocy:

Pamiętajmy: warto w takiej sytuacji powiedzieć swoim bliskim (rodzinie, przyjaciołom), co się dzieje. Nie każdy zrozumie, nie każdy będzie mógł realnie pomóc, ALE będą wiedzieć. I może w ten sposób uda się dotrzeć do osoby, która poda nam pomocną dłoń.

Polka, feministka, świadoma empatka i osoba wysoko wrażliwa. Autorka antologii opowiadań "Klubowe dziewczyny" i powieści obyczajowej "Olga" opublikowanych nakładem wydawnictwa Novae Res. To tylko część informacji o mnie. Jestem kobietą po trzydziestce, która na co dzień "pracuje w internetach" a hobbystycznie zajmuje się psychologią, rozwojem osobistym oraz pisaniem książek. Na blogu dzielę się wiedzą z zakresu relacji, samoświadomości i dbania o swoje Wewnętrzne Dziecko, ponieważ wierzę, że rozpowszechnianie wiedzy psychologicznej może przyczynić się do tego, "by żyło nam się lepiej". Swoje wpisy opieram nie tylko na doświadczeniach swoich i moich znajomych, lecz także o wiedzę, którą staram się systematycznie poszerzać przy pomocy literatury, warsztatów i webinarów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *