jak wspierać terapię
Relacje

Jak wspierać partnera w terapii?

Rozpoczęcie terapii przez partnera/partnerkę to duże wydarzenie, które samo w sobie może budzić niepokój i wątpliwości. Zwłaszcza, jeśli się nigdy nie było na własnej terapii lub ma się jedynie negatywne z nią doświadczenia. Jak mądrze wspierać terapię partnera?

Terapia partnera nie jest Twoją terapią

Podstawową kwestią jest zrozumienie, że terapia drugiej osoby nie jest naszą własną. A co za tym idzie – magicznie nas nie uleczy a wręcz może otworzyć nasze własne nieprzepracowane traumy. Jeśli w toku terapii druga strona się zmienia (a to jest całkowicie naturalne) i nam to przeszkadza, jest to moment w którym warto się nad sobą pochylić i, w razie konieczności, poszukaj ścieżki dla swojego samorozwoju.

Nie wypytuj o to, co było na terapii

Terapia to bardzo intymne przeżycie, które każdy przechodzi inaczej. Jedni chcą omawiać to, czego się dowiedzieli, inni wolą to zatrzymać dla siebie i dokonać introspekcji. W żadnym z tych wypadków nie mamy prawa dopytywać się o to, co było na danej sesji terapeutycznej. Jeśli partner/ka będzie chciał się tym z nami podzielić – zrobi to samodzielnie, bez wyciągania informacji na siłę.

Bądź wsparciem a nie drugim terapeutą

Pamiętajmy, że partner/ka ma już swojego terapeutę, którego wybrał/a zgodnie ze swoimi preferencjami i potrzebami. Nie potrzebuje „drugiego konsultanta” – dlatego gdy przychodzi do nas z problemami, nie diagnozujmy jego/jej, lecz wspierajmy tak, jak sobie tego życzy i na co mamy zasoby.

Nie narzucaj formy wsparcia

Każdy potrzebuje innej formy wsparcia. Jeden chce być przytulony, inny woli dystans fizyczny i emocjonalny, trzeci potrzebuje porozmawiać a czwarty po prostu pobycia razem w ciszy. Każda z tych rzeczy jest OK, o ile jej nie narzucamy, lecz działamy zgodnie z potrzebami drugiej strony. Skąd wiedzieć czego potrzebuje druga osoba? Wystarczy zadać proste pytanie: „Jak mogę Ci pomóc?”, „Co mogę dla Ciebie teraz zrobić?”.

Nie zapominaj o sobie i swoich potrzebach

Gdy partner/ka zaczyna terapię to możemy w pewnym momencie ulec pokusie, aby całkowicie skupić się na nim/niej. Jego/jej potrzeby, emocje, nastroje są najważniejsze i tracimy siebie z oczu. To duży błąd, ponieważ nie tylko szkodzimy sobie (zaniedbujemy swoje potrzeby), ale także drugiej stronie – zaczynamy wchodzić w rolę rodzica, która tak naprawdę może utrudnić początek terapii.

Stawiaj granice

Początek terapii to często regres do poziomu dziecka (nierzadko okresu niemowlęcego), a co za tym idzie – partner/ka może przejawiać znacznie bardziej dziecinne zachowania, wymuszające na nas postawę rodzica. Warto w takim wypadku stawiać granice i nie pozwolić na próby manipulacji, które mogą mieć miejsce (zwłaszcza, jeśli wcześniej dana osoba miała takie schematy zachowań).

Polka, feministka, świadoma empatka i osoba wysoko wrażliwa. Autorka antologii opowiadań "Klubowe dziewczyny" i powieści obyczajowej "Olga" opublikowanych nakładem wydawnictwa Novae Res. To tylko część informacji o mnie. Jestem kobietą po trzydziestce, która na co dzień "pracuje w internetach" a hobbystycznie zajmuje się psychologią, rozwojem osobistym oraz pisaniem książek. Na blogu dzielę się wiedzą z zakresu relacji, samoświadomości i dbania o swoje Wewnętrzne Dziecko, ponieważ wierzę, że rozpowszechnianie wiedzy psychologicznej może przyczynić się do tego, "by żyło nam się lepiej". Swoje wpisy opieram nie tylko na doświadczeniach swoich i moich znajomych, lecz także o wiedzę, którą staram się systematycznie poszerzać przy pomocy literatury, warsztatów i webinarów.