Rozmowa z Ewą Hansen by Librariada
Rozmowa przeprowadzona przez Adę – bookstagramerkę znaną pod pseudonimem Librariada. Pełna treść wywiadu dostępna na Instagramie (Część I, Część II).
Skąd bierzesz inspiracje na historie i bohaterów?
To zależy – najczęściej inspirują mnie prawdziwe historie czy to z mojego życia i bliskiego otoczenia, czy też tylko zasłyszane. W przypadku „Klubowych dziewczyn” w każdej z trzech historii przeplatają się elementy autobiograficzne (przykładowo: postać Tomka czy też niektóre fragmenty opowieści o „Panu T.”). Z kolei fabuła „Olgi” w ogóle takich elementów nie posiada – pomysł na nią narodził się w trakcie przygotowywania się do zajęć na uczelni, kiedy to czytałam reportaże dotyczące przemocy w szkole oraz niestosownych relacjach między uczniami a nauczycielami
Masz jakieś pisarskie zwyczaje, rytuały?
Zdecydowanie! Zawsze muszę mieć na sobie miękką bluzę lub sweter, na podorędziu owocową herbatę (najlepiej sezonową!) a do tego uwielbiam pisać w nocy, kiedy za oknem jest ciemno, tramwaje i samochody przestają jeździć… Stolica wtedy robi się zdumiewająco cicha. A jak jeszcze za oknem pada deszcz i jest lekki klimat filmu noir, to już całkowita bomba 🙂
(…)
Gdybyś mogła spędzić jeden dzień z wybranym bohaterem/bohaterką z Twoich książek kto by to był i dlaczego?
Ciężki wybór, ale chyba padłoby na Piotra Grajewskiego, jednego z głównych bohaterów „Olgi”. To facet o dość ciężkim charakterze i specyficznym sposobie komunikacji ze światem, ale nie można odmówić mu inteligencji oraz dziwnej determinacji, a to cechy, które po prostu ubóstwiam w ludziach. Dodatkowo, biorąc pod uwagę jednak fakt, jaki los mu zgotowałam, chciałabym mu to zrekompensować chociaż małym piwem i możliwością nawrzucania mi za to, co dla niego wymyśliłam.
Najdziwniejsza sytuacja, która Cię spotkała jako pisarza? A może jakaś śmieszna?
Sytuacja, którą mogłabym nazwać dwa w jednym – jeden z dalszych znajomych, po wielu tygodniach nieodzywania się, pewnego ranka nagle do mnie zadzwonił i przerażonym głosem oświadczył, że śnił mu się straszliwy koszmar… Mianowicie opisałam jego klubowy wygłup w książce 😀 Uspokoił się dopiero, gdy zapewniłam, że nawet jeśli kiedykolwiek użyję tej historii w swoich utworach to nie zdradzę nazwiska i stanowiska jakie zajmuje, po czym przepadł na kolejne tygodnie 😉
Cały wywiad dostępny jest na profilu Ady i moim.