-
O związek trzeba walczyć vs. relację trzeba budować
„O związek trzeba walczyć!” – wielokrotnie słyszałam te grzmiące słowa z najróżniejszych stron. Od nauczycieli, z literatury, filmów, z ambony (niegdyś byłam dość wierząca), od własnego taty. Wszyscy, jak jeden mąż, powtarzali, że o związek trzeba walczyć. Najlepiej do końca, do upadłego, aż nic z nas nie zostanie. Długo, bardzo długo w to wierzyłam. Dziś jednak przyjmuję inną filozofię – nie walczy się o związek, lecz buduje razem relację.
-
Co to jest negging? – o mocy fałszywych komplementów
Negging to zjawisko polegające na prawieniu fałszywych komplementów w celu zaniżenia poczucia wartości drugiej osoby. Można je spotkać zarówno ze strony mężczyzn, jak i kobiet.
-
„Jesteś suką” – czyli o tym, jak osoby zaburzone próbują podkopać naszą samoocenę
„Jesteś suką” „Dawno takiej kurwy nie widziałem” „Powinnaś się cieszyć, że z Tobą jestem, szmato” Takie urocze hasła słyszałam nie jeden raz w swoim życiu. I cały czas się z nimi stykam. Najczęściej wtedy, kiedy po prostu wyrażam swoje zdanie lub się na coś nie godzę. Co ciekawe, potrafi to paść z ust obcych mi ludzi, którzy po prostu myśleli, że łatwo mnie zwiodą za nos i okręcą wokół małego palca. Kiedyś bardzo mocno się tym przejmowałam. Wpadałam w lęk. Że spotkają mnie jakieś straszne konsekwencje. Zdarzało mi się przyznawać tym osobom rację, że może faktycznie, to ja jestem ta zła? Dziś na szczęście, choć dalej potrafi mnie to zaboleć…
-
Mansplaining – co to jest, jak go rozpoznać i dlaczego jest groźny?
Mansplaining to określenie zjawiska opisanego przez Rebeccę Solnit w eseju „Men Explain Things to Me”. Polega ono na napastliwym i narzucającym jakąś tezę tłumaczeniu czegoś kobiecie przez mężczyznę.
-
Redpillowcy – kim są i czy faktycznie dążą do równouprawnienia?
Redpillowcy to członkowie tzw. manosfery, czyli grupy osób, które protestują przeciwko tezie, iż mężczyźni, szczególnie rasy białej, są uprzywilejowaną grupą społeczną. U podstaw redpillowców leżą słuszne założenia: dążenie do równego traktowania płci, nie dyskryminowania męskich ofiar przemocy psychicznej, fizycznej czy ekonomicznej oraz równouprawnienia ojców.
-
Co zrobić w sytuacji, gdy ktoś nam grozi samobójstwem?
„Zabiję się”, „Zobaczysz, przez Ciebie rzucę się z mostu”, „Nie chce mi się żyć przez Ciebie”, „Jasne, oczywiście, idź, podetnę sobie żyły” – osoby, które doświadczają przemocy w relacji nierzadko muszą zmagać się z tego typu pogróżkami. To budzi gigantyczny strach i wbija w poczucie winy, a co najgorsze – sprawia, że przejmujemy odpowiedzialność za drugą osobę, nierzadko ulegając jej emocjonalnej presji. Jak sobie radzić z groźbami samobójczymi?
-
Nie da się nikogo zmusić do ślubu, czyli o toksycznym przerzucaniu odpowiedzialności
„To Ty chciałaś ślubu!” Takie hasło często słyszałam w swoim zakończonym małżeństwie. Że to był mój pomysł. Że sama sobie jestem winna. Że przecież to ja naciskałam. I wiecie co? Długo wierzyłam, że to faktycznie była moja wina, że się wszystko potoczyło tak a nie inaczej. Dopóki do mnie nie dotarło, że hola, ale nikomu pistoletu do skroni nie przykładałam i tak naprawdę druga strona sama się zgodziła na to, byśmy się pobrali. Słowem – całe to gadanie „TO TY CHCIAŁAŚ” było niczym innym jak przerzuceniem odpowiedzialności.
-
Kim są jego rodzice? Czyli dlaczego pochodzenie ma znaczenie
„Kim są jego rodzice?” – to jest niemalże zawsze pierwsze pytanie, jakie zadaje mi mój tata, kiedy opowiadam o osobie, z którą się spotykam. Kiedyś, mając te dwadzieścia lat, bardzo się na to pytanie irytowałam, uznając je za ujmujące i nietolerancyjne. No bo jak to tak, oceniać kogoś po pochodzeniu? Dziś, z perspektywy czasu, dostrzegam głębszy sens tego pytania oraz ukrytą w nim troskę.
-
Osobowość analna – czym jest triada analna?
Osobowość analna t0 jeden z typów osobowości wprowadzonych przez Zygmunta Freuda opartych na rozwoju psychoseksualnym.
-
Jak przeżyć rozwód? 5 zasad jak o siebie zadbać
Rozwód to jedna z najbardziej stresogennych sytuacji w życiu człowieka. Nic dziwnego – nie dość, że postanawiamy zakończyć relację (często wieloletnią), która miała być „na zawsze”, to jeszcze dochodzą aspekty prawne. Jak to wszystko ogarnąć emocjonalnie i psychicznie?