Psychologia
Jak dbać o Wewnętrzne Dziecko, walczyć z Wewnętrznym Krytykiem i zwalczać nieadaptacyjne tryby rodzicielskie. Porady i własne przemyślenia wyniesione z terapii i autoterapii.
-
Pisanie pamiętnika jako forma autoterapii
Pisanie pamiętnika kojarzy się z nastolatkami, które chcą w sekrecie przed rodzicami wylać swoje myśli i żale. To w sumie bardzo dobre skojarzenie – wbrew pozorom to naturalny i zdrowy odruch, wskazujący na zdrowy proces uniezależniania się od opiekunów pod względem emocjonalnym i psychicznym. Pisanie pamiętnika w życiu dorosłym może być formą autoterapii lub wsparciem dla psychoterapii prowadzonej przez specjalistę.
-
Samoakceptacja, czyli trudna sztuka lubienia siebie (ćwiczenia na samoakceptację)
Samoakceptacja – dumnie brzmiące słowo, które jest popularne szczególnie wśród coachów. Jest z nim tylko pewien problem – tak jak z asertywnością, rzadko dostajemy wskazówki wprost mówiące o tym, co się składa na tę samoakceptację oraz jak o nią zadbać.
-
Emocje a odczucia – czym się od siebie różnią?
Złość, żal, gniew, radość – emocje potrafią mieć wiele odcieni. Ważnym krokiem w samorozwoju jest świadome dawanie przestrzeni do ich wybrzmienia. Następnymi krokami jest jednak nauczenie się ich regulowania oraz pobierania z nich cennych informacji. Dzięki temu przestajemy je przelewać na innych, a zaczynamy wykorzystywać dla siebie.
-
Odpowiedzialność za siebie – czym jest, jak ją odzyskać i jak pielęgnować?
Odpowiedzialność to termin, który funkcjonuje w prawie, psychologii i pedagogice. Oznacza on wzięcie na siebie obowiązku dbania o kogoś (w tym o siebie) lub o coś (np. powierzone rzeczy materialne, zwierzęta) oraz odpowiadania za swoje lub cudze (w przypadku osoby od nas zależnej , np. dziecka) czyny.
-
Jak pomagać innym z dbałością o siebie?
Pomaganie innym jest uznawane za dobry uczynek. I jest nim, o ile robimy to z zachowaniem podstawowych zasad bezpieczeństwa, wśród których zalicza się fakt, iż pomagając innym nie można zapominać o sobie. Pomaganie komuś swoim kosztem nie jest pomocą, lecz objawem świadczącym o nieprzepracowanym syndromie Wybawcy, który tak naprawdę nie ma przysłużyć się innym, lecz naszemu ego.
-
Jak nie dać się przytłoczyć szumowi informacyjnemu?
„Rosja zaatakowała Ukrainę”, „Napaść Rosjan na naszego sąsiada”, „Kijów zbombardowany”, „Pierwsi uchodźcy z Ukrainy już na granicy” – od 24 lutego 2022 jesteśmy bombardowani informacjami dotyczącymi wojny na Ukrainie. I to nic złego – media są po to , aby podawać nam bieżące relacje z wydarzeń u naszych wschodnich sąsiadów i chwała im za to, że tę funkcję wypełniają w 200%. Do tego dołączają kolejni influencerzy i celebryci, popierając Ukrainę lub organizując zbiórki – to jest piękne i również godne podziwu. ALE! Tak samo jest okej, jeśli stwierdzamy, że mamy dość informacji na ten temat. Że nie chcemy więcej o tym słyszeć, nie chcemy wspierać, analizować i zastanawiać się co…
-
Kompleks Edypa – współczesne ujęcie i konsekwencje w dorosłym życiu
Kompleks Edypa to według Zygmunta Freuda jeden z mechanizmów psychologicznych, który towarzyszy rozwojowi człowieka w wieku 3-5 lat. Jest to naturalny etap odkrywania przez chłopców swojej seksualności i rozwoju psychoseksualnego. Problem pojawia się w sytuacji, kiedy nie zostanie on właściwie przepracowany – wówczas determinuje on dorosłe życie.
-
Gdy ktoś umniejsza Waszą wartość
Jakiś czas temu zaproponowano mi w pracy duży awans. Działo się to w momencie, kiedy planowałam przejść do innej firmy i zwyczajnie nie byłam pewna, jaką podjąć decyzję. Będąc w tzw. kropce poradziłam się mojego ówczesnego „przyjaciela” (późniejszego chłopaka), co mam zrobić. Pierwszy raz w życiu odważyłam się z kimś przedyskutować tak ważną dla mnie kwestię – zawsze, jako przykładna Zosia Samosia, podejmowałam takie decyzje samodzielnie, nikomu nawet nie mówiąc o swoich rozterkach. Było to dla mnie wielkie wydarzenie. Rozmowa się potoczyła bardzo przyjemnie i rozsądnie, na zasadzie: „czego właściwie ja chcę i w jakim kierunku chcę się rozwinąć?”. Bardzo mi pomogła podjąć decyzję zgodną ze mną i moim dobrem.…
-
„Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam”*
Co robicie, kiedy życie Was przytłacza, czujecie się przeciążeni i zwyczajnie „nie wyrabiacie”? Ja do niedawna miałam mechanizm dorzucania sobie jeszcze większej ilości obowiązków (aby się zmęczyć i nie myśleć) lub wsiadałam w samochód i jechałam w nieznane (ucieczka, żeby nie myśleć). Czy było to dobre dla mnie? Nie. Ponieważ coraz bardziej oddzielało mój umysł od mojego ciała , stawałam się obserwatorem własnego życia zamiast jego reżyserem.
-
„Jaki jest Pani ulubiony zmysł?”
To pytanie padło nie w trakcie randki, lecz na psychoterapii. I miało jedno zasadnicze zadanie – połączyć z powrotem umysł i ciało. Wtedy nie potrafiłam na nie odpowiedzieć. Byłam wręcz zaskoczona, że można mieć „ulubiony” zmysł. W końcu to „tylko” nasze narzędzia do kontaktu ze światem.