Co zrobić, gdy ktoś nam grozi samobójstwem
Psychologia

Co zrobić w sytuacji, gdy ktoś nam grozi samobójstwem?

„Zabiję się”, „Zobaczysz, przez Ciebie rzucę się z mostu”, „Nie chce mi się żyć przez Ciebie”, „Jasne, oczywiście, idź, podetnę sobie żyły” – osoby, które doświadczają przemocy w relacji nierzadko muszą zmagać się z tego typu pogróżkami. To budzi gigantyczny strach i wbija w poczucie winy, a co najgorsze – sprawia, że przejmujemy odpowiedzialność za drugą osobę, nierzadko ulegając jej emocjonalnej presji. Jak sobie radzić z groźbami samobójczymi?

Zadzwoń na 112

Jedynym rozwiązaniem, w sytuacji, gdy ktoś nam grozi bezpośrednio (znajdując się fizycznie obok nas) lub pośrednio (np. w SMSach, mailach, wiadomościach na Messengerze), że popełni samobójstwo, jest zadzwonienie po służby ratunkowe. Ich nie wezwanie, w sytuacji, kiedy dana osoba faktycznie targnie się na swoje życie, grozi odpowiedzialnością karną na mocy art. 162 Kodeksu Karnego:

Art. 162

§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Groźba popełnienia samobójstwa jest przesłanką do uzasadnionego podejrzenia, iż dana osoba znajduje się w bezpośrednim niebezpieczeństwie utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Dlaczego nie można takich gróźb „olać”?

Nawet jeśli druga osoba wielokrotnie groziła nam odebraniem sobie życia, bez żadnych konkretnych działań nigdy nie wiemy, co ona zrobi i czy faktycznie jej życiu nic nie zagraża. Zgłaszając sprawę do odpowiednich służb nie narażamy się na żadne konsekwencje a możemy uratować czyjeś życie. Zwłaszcza, jeśli mamy dowody na groźby, np. wiadomości lub nagraną rozmowę. Wówczas konsekwencje ponosi osoba, do której wezwano służby – może ona zostać zabrana na obserwację psychiatryczną, zostać aresztowana, otrzymać karę ograniczenia wolności lub mandat karny w wysokości do 1000 zł. Mówi o tym art. 66 Kodeksu Wykroczeń:

Art. 66. KW
Bezprawne wywołanie alarmu lub blokowanie telefonicznego numeru alarmowego
§ 1.
Kto:
1) chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia,
2) umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego
– podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 zł.
§ 2.
Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.

Grożenie samobójstwem a myśli samobójcze i rezygnacyjne

Warto rozróżnić grożenie samobójstwem od myśli samobójczych i rezygnacyjnych:

  • groźba ma miejsce wtedy, kiedy informacja o samobójstwie pojawia się w celu wymuszenia przez tę osobę na nas konkretnych zachowań i decyzji, np. „Zabiję się, jeśli odejdziesz”, „Zablokuj mnie, a jutro wyłowią mnie z rzeki”, „Jasne, Twoje problemy są ważniejsze, jeszcze za mną zapłaczesz”. Zachodzi tutaj intencjonalne wykorzystanie bardzo poważnego zagrożenia życia (nierzadko w połączeniu z realnym samookaleczaniem się) w celu osiągnięcia celu. Co charakterystyczne dla gróźb, padają one najczęściej w trakcie eskalacji konfliktu;
  • myśli samobójcze mają miejsce wtedy, kiedy słowa: „Zabiję się”, „Chcę umrzeć” nie mają bezpośredniej konotacji z drugą osobą, nie ma jednego konkretnego wskazania „to Twoja wina”. Dodatkowo takie myśli nie są wyciągane jako argument w konflikcie, lecz pojawiają się niezależnie od sytuacji w danym momencie dnia, ponieważ są efektem długotrwałych problemów;
  • myśli rezygnacyjne mają miejsce wtedy, kiedy pojawiają się słowa: „nie chce mi się żyć”, „nie mam siły” i są stanem alarmującym organizmu, który daje znać, że ma dość danej, konkretnej sytuacji. Tutaj znów ich pojawienie się nie jest wykorzystywane jako argument w kłótni.

Grożenie samobójstwem to szantaż

Grożenie samobójstwem to jedna z technik manipulacyjnych, której celem jest wymuszenie na drugiej stronie uległości. Nie zawsze jest skierowane do konkretnej osoby – w przypadku narcyzów ukrytych jest to element ich narracji, podkreślający, że świat ich nie rozumie i wszystko, nawet najdrobniejsza rzecz jest przeciwko nim. Jako, że w tym drugim przypadku ciężko jest orzec, na ile to manipulacja a na ile sygnał alarmowy, nie można tego lekceważyć i należy wezwać służby.

Jak reagować na groźby o samobójstwie?

  • Wezwij służby;
  • Nie ulegaj żądaniom, jeśli stoją całkowicie w sprzeczności z Tobą;
  • Nie krytykuj, nie oceniaj, nie wyśmiewaj – nigdy nie wiemy, czy druga osoba faktycznie nie ma problemów i czy przypadkiem nasza postawa nie skłoni jej do targnięcia się na swoje życie;
  • Nie wdawaj się w dyskusję i negocjacje, chyba, że operator numeru ratunkowego zaleci podtrzymanie rozmowy z samobójcą do czasu przyjazdu służb;
  • Nie obwiniaj siebie za sytuację – każdy człowiek decyduje sam o swoim życiu lub o jego zakończeniu. Jeśli wezwiesz pomoc, to wyczerpujesz zakres swoich możliwości działania.

Polka, feministka, świadoma empatka i osoba wysoko wrażliwa. Autorka antologii opowiadań "Klubowe dziewczyny" i powieści obyczajowej "Olga" opublikowanych nakładem wydawnictwa Novae Res. To tylko część informacji o mnie. Jestem kobietą po trzydziestce, która na co dzień "pracuje w internetach" a hobbystycznie zajmuje się psychologią, rozwojem osobistym oraz pisaniem książek. Na blogu dzielę się wiedzą z zakresu relacji, samoświadomości i dbania o swoje Wewnętrzne Dziecko, ponieważ wierzę, że rozpowszechnianie wiedzy psychologicznej może przyczynić się do tego, "by żyło nam się lepiej". Swoje wpisy opieram nie tylko na doświadczeniach swoich i moich znajomych, lecz także o wiedzę, którą staram się systematycznie poszerzać przy pomocy literatury, warsztatów i webinarów.