-
Zazdrość – zdrowa i chorobliwa. Gdzie przebiega granica?
Zazdrość to naturalne odczucie (nie emocja!), które pojawia się w sytuacji, kiedy odczuwamy brak przy jednoczesnej znajomości osoby, która go nie doświadcza. Rodzi się z frustracji i strachu. W minimalnych dawkach zazdrość potrafi być motywująca do działania, jednak w większych – niszcząca.
-
Emocje a odczucia – czym się od siebie różnią?
Złość, żal, gniew, radość – emocje potrafią mieć wiele odcieni. Ważnym krokiem w samorozwoju jest świadome dawanie przestrzeni do ich wybrzmienia. Następnymi krokami jest jednak nauczenie się ich regulowania oraz pobierania z nich cennych informacji. Dzięki temu przestajemy je przelewać na innych, a zaczynamy wykorzystywać dla siebie.
-
Odpowiedzialność za siebie – czym jest, jak ją odzyskać i jak pielęgnować?
Odpowiedzialność to termin, który funkcjonuje w prawie, psychologii i pedagogice. Oznacza on wzięcie na siebie obowiązku dbania o kogoś (w tym o siebie) lub o coś (np. powierzone rzeczy materialne, zwierzęta) oraz odpowiadania za swoje lub cudze (w przypadku osoby od nas zależnej , np. dziecka) czyny.
-
Jak pomagać innym z dbałością o siebie?
Pomaganie innym jest uznawane za dobry uczynek. I jest nim, o ile robimy to z zachowaniem podstawowych zasad bezpieczeństwa, wśród których zalicza się fakt, iż pomagając innym nie można zapominać o sobie. Pomaganie komuś swoim kosztem nie jest pomocą, lecz objawem świadczącym o nieprzepracowanym syndromie Wybawcy, który tak naprawdę nie ma przysłużyć się innym, lecz naszemu ego.
-
Jak nie dać się przytłoczyć szumowi informacyjnemu?
„Rosja zaatakowała Ukrainę”, „Napaść Rosjan na naszego sąsiada”, „Kijów zbombardowany”, „Pierwsi uchodźcy z Ukrainy już na granicy” – od 24 lutego 2022 jesteśmy bombardowani informacjami dotyczącymi wojny na Ukrainie. I to nic złego – media są po to , aby podawać nam bieżące relacje z wydarzeń u naszych wschodnich sąsiadów i chwała im za to, że tę funkcję wypełniają w 200%. Do tego dołączają kolejni influencerzy i celebryci, popierając Ukrainę lub organizując zbiórki – to jest piękne i również godne podziwu. ALE! Tak samo jest okej, jeśli stwierdzamy, że mamy dość informacji na ten temat. Że nie chcemy więcej o tym słyszeć, nie chcemy wspierać, analizować i zastanawiać się co…
-
Kompleks Edypa – współczesne ujęcie i konsekwencje w dorosłym życiu
Kompleks Edypa to według Zygmunta Freuda jeden z mechanizmów psychologicznych, który towarzyszy rozwojowi człowieka w wieku 3-5 lat. Jest to naturalny etap odkrywania przez chłopców swojej seksualności i rozwoju psychoseksualnego. Problem pojawia się w sytuacji, kiedy nie zostanie on właściwie przepracowany – wówczas determinuje on dorosłe życie.
-
Gdy ktoś umniejsza Waszą wartość
Jakiś czas temu zaproponowano mi w pracy duży awans. Działo się to w momencie, kiedy planowałam przejść do innej firmy i zwyczajnie nie byłam pewna, jaką podjąć decyzję. Będąc w tzw. kropce poradziłam się mojego ówczesnego „przyjaciela” (późniejszego chłopaka), co mam zrobić. Pierwszy raz w życiu odważyłam się z kimś przedyskutować tak ważną dla mnie kwestię – zawsze, jako przykładna Zosia Samosia, podejmowałam takie decyzje samodzielnie, nikomu nawet nie mówiąc o swoich rozterkach. Było to dla mnie wielkie wydarzenie. Rozmowa się potoczyła bardzo przyjemnie i rozsądnie, na zasadzie: „czego właściwie ja chcę i w jakim kierunku chcę się rozwinąć?”. Bardzo mi pomogła podjąć decyzję zgodną ze mną i moim dobrem.…
-
Drobne przypomnienie: Nic nie musimy, wszystko możemy
Ważne, aby robić to zgodnie z sobą oraz żeby brać odpowiedzialność za swoje decyzje i czyny. Otrzymując wolność decydowania o sobie jako dorosły człowiek, mamy również w rękach wielką odpowiedzialność. Tylko do nas należy decyzja co z tą wolnością i odpowiedzialnością zrobimy. Pamiętajcie, że sami jesteście reżyserami swojego życia. Nic nie musicie robić na siłę. Wbrew sobie. Tylko dlatego, że ktoś Was czegoś tak nauczył lub mieliście wpajane, że „tak trzeba”, „tak wypada”, jeśli kłóci się to z Waszym obecnym światopoglądem lub czujecie, że to nie jest dla Was dobre.
-
„Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam”*
Co robicie, kiedy życie Was przytłacza, czujecie się przeciążeni i zwyczajnie „nie wyrabiacie”? Ja do niedawna miałam mechanizm dorzucania sobie jeszcze większej ilości obowiązków (aby się zmęczyć i nie myśleć) lub wsiadałam w samochód i jechałam w nieznane (ucieczka, żeby nie myśleć). Czy było to dobre dla mnie? Nie. Ponieważ coraz bardziej oddzielało mój umysł od mojego ciała , stawałam się obserwatorem własnego życia zamiast jego reżyserem.
-
„Jaki jest Pani ulubiony zmysł?”
To pytanie padło nie w trakcie randki, lecz na psychoterapii. I miało jedno zasadnicze zadanie – połączyć z powrotem umysł i ciało. Wtedy nie potrafiłam na nie odpowiedzieć. Byłam wręcz zaskoczona, że można mieć „ulubiony” zmysł. W końcu to „tylko” nasze narzędzia do kontaktu ze światem.